Hej miśki‼
Co u was słychać? Dawno mnie tutaj nie było. Było to spowodowane moją karą.
Dzisiaj
musiałam wstać o 6 znaczy się i tak wstałam o 7.20 a na 6 zawszę
ustawiam budzik żeby móc jeszcze pospać przynajmniej godzinę. Czy tylko
ja tak mam? Mój plan lekcji w poniedziałki jest całkiem spoko. Mam
tylko: religię, informatykę, historię, j.angielski i dwie matematyki. A
więc tak na religii pani wstawiła ponad połowie klasy 11 i ja w
nieszczęściu znalazłam się wśród niech. Pewnie się teraz zastanawiacie
jak to możliwe dostać 11 na religii przecież to [prosty przedmiot, tak to
prosty przedmiot tylko mnie się nie chciało robić zadań a pani
sprawdzała właśnie zadanie . Pechhhh. Potem miałam informatykę i
musieliśmy się zmienić w mistrzów painta i rysować jakiś telewizor, psa
rybę i coś jeszcze. A ze mnie nie jest taki mistrz to koleś musiał się
czepiać te nogi są za daleko, dlaczego ta ryba nie ma oka( po co rybie w
paincie jest potrzebne oko). Potem nadszedł czas historii jak to ja
musiałam czegoś zapomnieć i okazało się że projektu. Szlak co jeszcze
może mi się przydarzyć dzisiaj. Po historii był angielski. I teraz was
zaskoczę nic takiego się nie stało. Na lekcji pani nam puszczała dialog a
my mieliśmy do niego wy myśleć scenkę. I byłam na sto procent pewna że
mnie weźmie i tak właśnie się stało . Cała klasa miała ubaw jak ja z Kubą ( Najsłodszym
chłopakiem w klasie, znaczy się nie bujam się w nim ale to taki typowy
słodziak)przedstawialiśmy naszą scenkę. Na koniec zostały dwie matmy.
Jak ja nie lubi matematyki znaczy się sama matematyka nie jest taka zła
ale pani to masakra. Podejrzewam że jest anorektyczką która nie wie co
to jest podkład,korektor, szminka ( jej usta wyglądają jakby ona była
martwa całe sine aż fioletowe to jest straszne) ale to to nic jej odech
to masakra tak jej śmierdzi z buzi jakby cały czas jadła jakieś ryby,
czosnek i jeszcze inne obrzydliwe rzeczy. Ale i tak najlepsze jest jak
ona patrzy na zeszyt z odległości 1 cm od zeszytu i na dodatek jak
sprawdza komuś zeszyt to wypina swoje dupsko w twoją stronę. Jezu jak ja
się o niej rozpisałam.Matematyka na szczęście szybko mineła . Fiuuu.
Zaraz będę musiała odrobić lekcję i zastanawiam się nad tym czy czegoś
nie zmienić na blogu.
Zdjęcia robione wczoraj ok. godziny 24 a więc jestem w piżamie
A jak u was było w szkolę? Czy macie też u siebie taką nauczycielkę jak ja panią od matematyki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz